Terenów zielonych przybywa (wideo)
Dodano 2018-07-11 14:40:21 Tym razem gościem Przeglądu Samorządowego jest Dariusz Lorych, Dyrektor Miejskiego Zakładu Zieleni w Lesznie.R. Lewandowski: - Jak przebiega modernizacja leszczyńskich parków?
D. Lorych: - Obecnie koncentrujemy się na modernizacji Parku 1000-lecia, gdyż z budżetu miejskiego otrzymaliśmy dotację na dalszą modernizację i kontynuowanie rozpoczętych prac.
RL: - Co udało się zrobić?
DL: - Minizoo wzbogaciło się o kilka nowych wybiegów, utwardzamy alejki, doprowadzamy oświetlenie. Staramy się, żeby park nabrał innego blasku. Są też plany dotyczące zagospodarowania pozostałych terenów znajdujących się w Parku 1000-lecia.
RL: - Dojdą jakieś nowe zwierzęta?
DL: -Rozważamy zakup innych zwierząt, żeby troszkę zróżnicować gatunki, ale raczej będą to zwierzęta domowe. Niestety, plagą, którą obserwujemy od jakiegoś czasu, jest niekontrolowane dokarmianie zwierząt.
RL: - Jak pamiętam, zawsze z tym był problem...
DL: - Być może teraz ponosimy tego skutki – zanotowaliśmy ubytek kilku zwierząt z przekarmienia. Proszę mi wierzyć: zwierzęta są pod stałą opieką pracowników, również weterynarza i nie ma sensu ich dokarmiać.
RL: - Jak chcecie przeciwdziałać temu zjawisku?
DL: - Rozważamy opcję, aby zaangażować mieszkańców, zwłaszcza odwiedzających minizoo, w proces karmienia, ale pod kontrolą opiekunów zwierząt.
RL: - A co w Parku Jonstona? Czy coś tam jeszcze jest do zrobienia?
DL: - W tym parku koncentrujemy się na uzupełnieniu małej architektury, ławek czy koszy, systematycznie wymieniamy nawierzchnię.
RL: - Czasami były sprzęty uszkadzane – chcący czy niechcący – przez użytkowników.
DL: - Mimo faktu, że park jest monitorowany, dochodzi do aktów wandalizmu, między innymi niszczenia siatki trampoliny czy altany. Staramy się podejmować szybkie działania – zgłaszamy takie sytuacje na policję.
RL: - Może pomysłem, trochę kosztownym, byłoby ogrodzenie wszystkich parków. Przed wojną w dużych miastach bardzo często parki były na noc zamykane. Na Zachodzie jest tak nadal.
DL: - Przygotowaliśmy koncepcję zagospodarowania terenu, na którym znajduje się siedziba MZZ, pod potrzeby parku miejskiego, gdzie trochę zaczerpnęliśmy z rozwiązań angielskich i skandynawskich. Faktycznie, parki angielskie są ogrodzone, natomiast podmiot czy instytucja, która zawiaduje tym parkiem, jest usytuowana gdzieś w tle i sprawuje stały nadzór.
RL: - Trzeba wówczas monitorować teren, wynająć stróżów czy ochroniarzy do pilnowania…
DL: - Takie pomysły spotykają się z różnym odzewem. Generalnie optyka jest taka, żeby parki były ogólnodostępne. Żeby ich nie ogradzać, nie zamykać, ale niestety coś za coś. lew