Starówka jak galeria handlowa
Dodano 2017-04-05 08:22:40 W środę w ratuszu w Lesznie odbyło się spotkanie właścicieli kamienic i kupców ze Starówki z przedstawicielami poznańskiej firmy, która ma pomóc znaleźć najemców na puste lokale. - Powiedzmy sobie szczerze, że obecnie część pomieszczeń nie nadaje się do zagospodarowania. Ich stan techniczny jest zły, są zawilgocone, nie mają ogrzewania - mówiła Patrycja Masiarek z NAI Estate Fellows. Ale jest pomysł, jak to zmienić.Poznańską firmę wynajął samorząd. Opłaci ją za pieniądze pozyskane z Unii Europejskiej, z programu Operacyjnego Pomoc Techniczna 2014-2020. To projekt „Nowe tory - centrum Leszna po kolei” przygotowany przez Wydział Promocji i Rozwoju.
Na spotkanie do ratusza przyszło około stu osób. Temat jest ważny, bo gołym okiem widać, że Starówka w Lesznie ma kłopoty przede wszystkim ze znalezieniem chętnych na prowadzenie działalności gospodarczej i ściągnięciem klientów. Wiele lokali od wielu miesięcy stoi pustych. Dlatego specjaliści z poznańskiej firmy na początek będą chcieli te lokale dokładnie przejrzeć, ocenić ich stan techniczny i lokalizację. Potem podzielą je na kilka kategorii i zaproponują odpowiednie stawki czynszu. Dopiero później można będzie pomyśleć o komercjalizacji, czyli szukaniu najemców.
- Nie jesteśmy cudotwórcami. Nie sprowadzimy w ciągu roku na leszczyński Rynek znanych marek, bo duże sieci handlowe mają wymagania, których obecnie Starówka w Lesznie nie spełnia - podkreślała Patrycja Masiarek.
Specjaliści z NAI Estate Fellows będą się spotykać indywidualnie z właścicielami lokali.
- Będziemy też chcieli przedstawić państwu propozycję umów najmu, jakie będziecie zawierać z najemcami - dodawała Masiarek. Chodzi o to, aby w takiej umowie były zawarte zarówno zobowiązania najemcy, jak też właściciela. Bo właściciel ma nie tylko pobierać opłaty za wynajem, ale ma się o najemcę starać, dbać o lokal, o jego otoczenie.
- Chcemy potraktować Starówkę jak galerię - wyjaśniał Zbigniew Leszczyński z NAI Estate Fellows. - Właściciel galerii robi wszystko, aby najemcę zatrzymać. Właściciel kamienicy też musi dać coś od siebie. To powinno podobnie zadziałać.
- Nawet jeśli lokale będą darmowe, to i tak nic z tego. Dopóki nie będzie parkingu na Rynku, Starówka będzie umierała - podsumował jeden z mieszkańców.
Ale prezydent Łukasz Borowiak mówi wprost, że parkingu na Rynku nie będzie.
- Po galerii handlowej też nie jeździmy samochodami. Rynek ma być bezpieczny dla pieszych i dla rodziców z małymi dziećmi - podkreślała Masiarek.
Na przełomie maja i czerwca planowane jest drugie duże i otwarte dla wszystkich zainteresowanych spotkanie ze specjalistami z Poznania. Wtedy się dowiemy, jak są szanse na komercjalizację Starówki.
Autor: lm