Leszno złoży skargę konstytucyjną

Dodano 2018-07-18 08:38:21 Aż na trzech frontach trwa walka z osobami sprzedającymi dopalacze, czyli syntetyczne narkotyki.

Skarga konstytucyjna

To fakt nie mający precedensu w samorządowej historii Leszna. Miasto zamierza wnieść skargę konstytucyjną i zapytać Trybunał Konstytucyjny o możliwości tworzenia miejscowego prawa umożliwiającego dbanie o bezpieczeństwo obywateli i walkę z dopalaczami. Uchwałę dającą służbom miejskim ściganie osób sprzedających dopalacze Rada Miejska podjęła już dawno. Ale uchwałę tę zakwestionował wojewoda wielkopolski, twierdząc, że samorząd nie ma uprawnień do tworzenia takich instrumentów prawnych. Decyzja wojewody została podtrzymana przez sądy administracyjne wszystkich instancji, do których miasto ją zaskarżyło.

W tej sytuacji postanowiono złożyć do Trybunału Konstytucyjnego skargę.

- Konstytucja nakłada na nas obowiązek dbania o bezpieczeństwo obywateli - tłumaczy wiceprezydent Leszna Piotr Jóźwiak. - Musimy więc mieć do tego odpowiednie instrumenty prawne. Trybunał Konstytucyjny musi orzec, czy podjęta przez Radę Miejską uchwała jest zgodna z konstytucją. Jestem pewny, że tak orzeknie.

Handlarze za kraty

Rząd przyjął projekt zmian Kodeksu Karnego w dużej mierze pod wpływem działań podejmowanych przez miasto Leszno. Zmiany umożliwiają skazywanie na wieloletnie więzienie osób sprzedających dopalacze. Tacy handlarze, dotychczas bezkarni, będą traktowani przez prawo, jak ludzie posiadający i sprzedający narkotyki. To zasadnicza, bardzo oczekiwana zmiana w naszym prawodawstwie. Nowelizację musi jeszcze przyjąć parlament.

Ochrona dóbr osobistych

Przedstawiciele Urzędu Miasta Leszna wielokrotnie usiłowali wpływać na właścicieli kamienic, by nie wynajmowali sklepów osobom sprzedającym dopalacze. Te negocjacje najczęściej odnosiły skutek pozytywny. Jednak jeden z właścicieli kamienicy przy ul. Wróblewskiego nie posłuchał argumentów urzędników i nadal wynajmuje sklepik, w którym sprzedaje się dopalacze. Miasto postanowiło wytoczyć mu proces z powództwa cywilnego. Miasto uznało, że tolerując handel dopalaczami traci swoje dobre imię. Od właściciela kamienicy żąda 50 000 złotych odszkodowania i zaniechania tej działalności. Pozew w najbliższych dniach trafi do sądu.                              

an